Podsumowanie Op. SNAFU Charlie

Trzecia edycja SNAFU, tym razem nie w formie obozu szkoleniowego, ale ćwiczeń między dwoma równorzędnymi stronami za nami.
Oto film z imprezy nakręcony przez Jacka Makowskiego.


My już pracujemy nad Camp Delta, które będzie powtórką Alpha, czyli szkoleniem podstawowym. Oraz nad Operation Echo, gdzie planujemy zaprosić do 300 graczy, działających w plutonach, w nowej dla nas formule, symulacji pola walki wraz z wieloma zależnościami pomiędzy różnymi zadaniami.
Obecnie ustalamy tereny i terminy - gdy to się uda, zaczniemy nabór.

Jeśli interesują was opinie graczy, oto wyniki ankiet graczy:
http://op1rental.pl/ankieta-snafu-charlie/ankieta.html

A poniżej szybkie podsumowanie:




Mechanika

Mechanika ogólnie się podobała, ponad 80% graczy. Doceniali głównie prostotę i semi milsimowość. Uwagi krytyczne dotyczyły głównie opatrywania pod kurtkami, co w przypadku sobotniej aury było mocnym hardcorem. W tej gestii dokonamy prawdopodobnie zmian w kolejnej wersji SM-S.

Zauważyliśmy też sporo uwag od ludzi po szkoleniach medycznych, dla których zasady opatrywań były zbyt generyczne i mało pociągające. Pytanie, czy warto wprowadzać zasady dodatkowe dla bardziej ambitnych medyków, jeśli w efekcie ich drużyny byłyby wolniej opatrywane niż te na zasadach podstawowych? Kiedyś w milsimach odCCSych były takie moduły dodatkowe dla ambitnych.

W innych kwestiach zdażały się uwagi krytyczne, ale równoważyły, a czasami przebijały je wręcz ilością uwagi pozytywne. Dla nas chyba najistotniejsze jest, że bardzo przychylnie wyrażono się o obowiązkowym szkoleniu z zasad przed grą (84%) - coś co towarzyszy SNAFU od początku i jest jednym z kamieni węgielnych naszych imprez. Raz - że ludzie generalnie nie czytają zasad, dwa że warszaty najlepiej likwidują wszelkie problemy interpretacyjne w zarodku, dzięki czemu zmniejszamy szansę na kwasy w trakcie gry (choć te nadal występowały).

Zadania

Jeśli chodzi o misje to pierwsza podobała się 73%, drugi etap 85%, późno nocne misje 52% (aż 10% się nie podobały), niestety przypadkiem nie umieściliśmy w ankiecie ocen dot. ostatniej, porannej misji, więc brak danych, ale z rozmów pod koniec imprezy wynikało, że była najmniej udana (co niekoniecznie znalazłoby potwierdzenie w ankietach, czasem pierwsze wrażenie dalekie jest od uśrednionej opinii).

Najistotniejsze jest jednak to, że ogólnie gracze ocenili misje pozytywnie, często w innych miejscach ankiety nadmieniając, że to ich różnorodność i zmienność terenu są tym, co ich w SNAFU kręci.

Milsimowość kontra przerwy

25% graczy uznało, że zabrakło długich marszy, choć praktycznie wszyscy docenili pojazdy stricte transportowe czyli śmigłowce. Podobnie podobała się wszystkim obecność pojazdów bojowych, ale było bardzo, bardzo wiele krytycznych uwag co do ich niszczenia - a raczej braku sensownej mechaniki niszczenia.

Zdecydowana większość (84%) doceniła jedną wspólną bazę oraz ciągłe do niej powroty w celu odtworzenia zdolności bojowej (74%). I aż 20% uznało, że powroty były zdecydowanie marnowaniem czasu.

89% procent graczy doceniło wygody obozu, a 76% posiłki w grillowni. Przy czym 16% uznało, że fajniej, gdyby posiłków nie było, a wszyscy gracze musieliby organizować posiłki samemu. Bardzo się tu rzuca opinia pewnego gracza, wg której nic tak nie demotywuje jak wypoczęty przeciwnik, gdy samemu się takich konfortów nie ma. Mieszane uczucia budził cywilny wystrój obozu (ala kolonie dla dzieci).

Uczestnicy

Wielkim sukcesem idei SNAFU jest to, że ogólnie ocenialiście się nawzajem bardzo pozytywnie, ponad 60% ankietowanych oceniła pozostałych uczestników dobrze i bardzo dobrze. Dla nas to sygnał, że na imprezę jeżdżą ludzie o podobnym nastawieniu, otwarci na innych. Chcielibyśmy, by z czasem ten wskaźnik rósł mimo, że planujemy zwiększać liczebność graczy.

SNAFU

Ceny wstępu na grę i posiłków, noclegów, potraktowane zostały zbiorczo, jednak gro ankietowanych uznało, że były w porządku, a 34% że nawet mogłyby być wyższe. Przy czym 70% określiło długość SNAFU, dwa dni, za optymalne, a 26% wyraziło otwartość na wydłużenie eventu.

Rekwizyty SNAFU, przynajemy, skromne - spotkały się z przychylnościa graczy (93%).

Podsumowując, aż 76% ankietowanych wyraziło chęć przyjechania kolejny raz na SNAFU, przy czym aż 58% jest zainteresowanych imprezami spod marki SNAFU w ogóle, 24% tylko manewrami jak Charlie, a 17% tylko campami szkoleniowymi jak Alpha i Bravo.

Co równie ciekawe, aż 28% ankietowanych wyraziło wstępną chęć pomocy w organizacji kolejnych edycji, bez uściślenia na czym ta pomoc miałaby polegać.

Do poprawy w pierwszej kolejności

Długość czasu przygotowań przed samą grą. Od 9 czyli apelu startowego do 13.30 czyli rozpoczęcia faktycznego misji - to zdecydowanie za długi. Dawał się mocno odczuć chaos oranizacyjny (tu się tłumaczymy, ilość orgów na ostatnią chwilę zmniejszyła się z 19 do 11, w efekcie dowódcy stron poza briefingiem i debrifingiem, musieli też robić za gońców i kilka innych zajęć ogarniać - na pewno można było to zrobić lepiej, ale tak duże straty na ostatnią chwilę sprawiły, że obudziliśmy się z ręką w nocniku). Udostępnienie graczom możliwości pracy ze sztabem na 2 metrach i 70 cm było pomyłką - wiedzieliśmy, że 6 metrów to jedyna sensowna długość fali i powinniśmy byli nasycić drużyny tymi radiami - na obronę - chcemy abyście sami też to zrozumieli i działali w tym kierunku samodzielnie. RF10 to stare radia, które bardzo często się psują.
Share on Google Plus
    Blogger Comment
    Facebook Comment

0 komentarze:

Prześlij komentarz